Znów biegamy od drzewa do drzewa
niczym hulający w polu wiatr.
Znów jesteśmy jak dzieci,
dla nas zatrzymał się czas.
Słońce rozświetla nam blade twarze,
czyste powietrze wypełnia płuca.
I ten sam Florian nas obserwuje,
niczym strażnik tajemnic duszy.
Chodzimy spać z kurami - późno w nocy,
a wczesnym rankiem ptaki budzą śpiewem.
Księżyc nas strzeże za dnia,
a Słońce chroni nocą.
Zdecydowanie jedno z piękniejszych miejsc <3.Miejmy nadzieję, że te złe wspomnienia kiedyś znikną... A póki co przyjdzie mi tu jeszcze trochę pomieszkać ;D. Wbrew wszystkiemu i pomimo wszystko jest pięknie. Może inni są ślepi nie dostrzegając tego co ja ? A może to ja widzę to czego inni nie umieją dostrzec ? Zdecydowanie tak ;D.
Co do wiersza to pisany hmm.. marzec ? Tak, to był marzec. A dokładniej koniec marca, napisany specjalnie na konkurs literacki w mojej miejscowości ( wiersz lub opowiadanie miało zawierać jakiś wątek o Niebylcu ). Więc oto jest jeden z trzech, które napisałam. Mam do niego szczególny sentyment
ze względu na pierwszą strofę i dwa ostatnie wersy. Może przypomina te beztroskie lata, kiedy problemem było tylko to w co się bawić ? A może zwyczajnie w świecie wtedy jeszcze nie było problemów ? Albo były takie, z których teraz się śmieję ? Sama nie wiem. Ale jedno wiem na pewno - nie wszystko jest takim jakim się wydaje... I jeszcze jedno. Dzisiaj przekonałam się, ze prawdziwy uśmiech dziecka daje takiego kopa do działania, że teraz wiem, że wszystko co robię ma jakiś sens ;). Uśmiech dziecka - bezcenne.
PS. Jak coś to możecie mnie zapytać o coś tutaaj :) ------- > http://ask.fm/Naatstory
Dobranoc kochani ;* <3